Dlaczego warto inwestować w kamienie kolorowe?

Bezpieczna inwestycja powinna być możliwie najbardziej przewidywalna, a kamienie szlachetne – poza dziełami sztuki – jako jedyne nie są notowane na giełdzie, przez co wykluczone jest spekulowanie ich cenami.

Wielu inwestorów nie wie, że np. 99% obrotu światowego złota odbywa się na giełdzie a jedynie 1 % to transakcje fizyczne, przez co jego cena w 99 % zależy od spekulacji. Obrót kamieniami w całości odbywa się wyłącznie fizycznie, przez co ich cena jest łatwa do przewidzenia, a od 1960 r. ceny kamieni wzrastają.

Początkowo zdziwienie wzbudzać może fakt, że ceny kamieni szlachetnych nie podlegają cyklom – tak, jak ma to miejsce na rynku innych aktywów. Nie należy jednak zapominać, że cykle powodowane są notowaniami giełdowymi, a ta nie występuje w świecie kamieni – tutaj bowiem wyłącznie popyt i podaż determinują cenę. W związku z tym, że popyt stale rośnie, a podaż maleje (zasoby się wyczerpują i każdego roku zamykane są kolejne kopalnie), ceny mogą tylko wzrastać. Spadek cen kamieni jest więc skrajnie mało prawdopodobnym scenariuszem, na co mają wpływ także stale rosnące koszty wydobycia i inflacja.

Ponadto kamienie posiadają inne cechy, jakich nie sposób przypisać innym formom inwestowania:

  • mobilność – można udać się w najdalszy zakątek świata zabierając dosłownie w kieszeni marynarki kilka willi z basenami. Kamienie nie znajdują się na liście towarów wrażliwych – jak gotówka czy złoto – dlatego nikt o to nie zapyta nawet wtedy, gdybyśmy mieli ich bardzo dużo,
  • anonimowość – w odróżnieniu od złota przy zakupie i sprzedaży kamieni nie jest konieczne podawanie numeru PESEL.

ZOBACZ NASZĄ OFERTĘ KAMIENI SZLACHETNYCH

Inwestowanie w kamienie kolorowe – które kamienie wybrać?

Warto wiedzieć, które z kamieni kolorowych rokują najlepiej pod względem wzrostu cen, przed podjęciem decyzji o zakupie konkretnej sztuki. Kamienie szlachetne występują bowiem w około pięćdziesięciu rodzajach, ale kilka z nich jest szczególnie wartych polecenia pod względem inwestycyjnym:

SZAFIR

Za inwestycją w szafiry przemawiają takie czynniki jak:

  • rozpoznawalność kamienia – chyba nie ma na świecie osoby, która nie słyszałaby o szafirach; z tego powodu duży popyt na te kamienie jest stały, co bezpośrednio przekłada się na wzrosty ich cen,
  • duże zapotrzebowanie rynku – co prawa rynek jubilerski zadowala się grzanymi szafirami (poddanymi obróbce termicznej) i w zasadzie tylko takie oferuje, ale coraz częściej do jubilerów zgłaszają się świadome osoby i pytają o niegrzane szafiry, przez co nie brakuje potencjalnych nabywców.

Aktualnie szafiry wydobywa się w kilku miejscach na świecie, ale warto pamiętać, że to, z jakiego miejsca wydobyty został określony kamień, wpływa na jego wartość. Obecnie najdroższe szafiry pochodzą z Kaszmiru (region pomiędzy Indiami a Pakistanem). Tańsze, ale także bardzo poszukiwane i cenione, są szafiry z Cejlonu (Sri Lanka). Szafiry z Madagaskaru są najtańsze spośród wymienionych. Jeszcze istotniejszymi cechami kamieni – poza pochodzeniem – są brak obróbki termicznej i masa.

Najcenniejsze rubiny pochodzą z Birmy, jednak wysoko szacowane są także te, które pozyskuje się w kopalniach w Afryce.

Rubiny notowały najwyższe wzrosty cen w ostatnich latach – sięgały one nawet 100% rocznie. Za dwukaratowy rubin z Birmy o barwie „gołębia krew” musimy aktualnie zapłacić nawet 400.000 zł. Rozpoznawalność kamienia i kurczące się zasoby kopalni powodują, że dziś trudno nawet określić maksymalną cenę tych kamieni.

Występują zasadniczo w dwóch lokalizacjach – w Kolumbii oraz w Zambii, jednak to pierwszy wymieniony rodowód wiąże się z wyższymi cenami. Szmaragdy z Rosji czy Brazylii w zasadzie nie pojawiają się na rynku ze względu na ich małe ilości.

Szmaragdów nikomu nie trzeba przedstawiać, ich rozpoznawalność i popularność gwarantują stabilne wzrosty cen w kolejnych latach. Z punktu widzenia inwestycyjnego są one interesującym wyborem chociażby dlatego, że ich ceny są niższe niż szafirów i dużo niższe niż rubinów, a jednocześnie prezentują znaczny potencjał wzrostu wartości.

Tanzanity wydobywane począwszy od 1996 roku wyłącznie w jednym miejscu na świecie – w Tanzanii. Szacuje się, że złoża tanzanitów zostaną wyczerpane do 2024 r. Biorąc pod uwagę historię cen kamieni, których złoża się wyczerpały – jak np. aleksandrytów uralskich czy turmalinów paraiba z Brazylii, których ceny wzrosły z ok. 300 dolarów do 14.000 dolarów, a aleksandrytów do 30.000 dolarów za karat – warto poważnie rozważyć nabycie tych kamieni.

Tanzanity są coraz częściej widywane także w ekskluzywnej biżuterii, a prym w tym zakresie wiedzie Bvlgari. Jeszcze kilka lat temu uznawane były za „czarnego konia”, dziś nie ma już wątpliwości, że ich zakup okaże się w przyszłości bardzo dobrą inwestycją.

Występują w Afryce, jednak to namibijskie turmaliny uznawane są za najcenniejsze.

Turmalin o barwie indigo nazywany jest bratem bliźniakiem paraiby brasil. Turmaliny z nieczynnej już kopalni w Brazylii, którą zamknięto w 2008 roku, są obecnie niedostępne na rynku, a ich cena wśród kolekcjonerów zaczyna się od 14.000 dolarów za jednokaratowy kamień. Ponieważ indigo są niemal identyczne w barwie jak paraiba brasil, wielu jest pewnych, że ich cena będzie zbliżać się do tych z Brazylii, a obecnie za karat wystarczy zapłacić około 2.000 dolarów.

Jednym z ciekawszych kamieni z punktu widzenia inwestorskiego, gdyż cechuje go znaczny potencjał wzrostu cen. Aktualnie ten rzadko występujący kamień naturalny można nabyć za stosunkowo niewielkie sumy.

Akwamaryn w swojej naturalnej barwie jest z reguły bladoniebieski. W przypadku produkcji biżuterii zasadą jest wykorzystywanie poprawianych sztucznie akwamarynów, gdyż to pozwala uzyskać ich głębszą, bardziej niebieską barwę. Znalezienie naturalnego kamienia o ładnym nasyceniu koloru jest coraz częściej trudniejsze, niż znalezienie niegrzanego szafiru.

Jeśli zatem chcielibyśmy zakupić do kolekcji inwestycyjnej duży kamień o masie ponad 3 ct i nie wydać przy tym znacznych sum, to akwamaryn będzie bardzo dobrym wyborem.

W przypadku inwestowania niższych kwot ciekawą propozycją są turmaliny. Występują one w bardzo wielu kolorach, jednak ze względu na wyjątkowość braw wyróżniają się turmaliny arbuzowe (watermelon turmaline), które zdają się podbijać coraz mocniej serca amatorów kamieni szlachetnych, a światowej sławy jubilerzy coraz częściej sięgają po nie przy produkcji ekskluzywnych wyrobów.

Innym wyróżniającym się turmalinem jest kamień o barwie czerwonej przypominającej rubin, a mianowicie rubelit. Czerwień jego łudząco przypomina barwę rubinu, a cena jest kilkunastokrotnie niższa, przez to został niedawno zauważony na rynku, a za nim jego cena rośnie i wydaje się, że trend ten się utrzyma.

Oczywiście, jak wszystkie kamienie szlachetne także turmaliny w zdecydowanej większości są poprawiane, dlatego dla celów inwestycyjnych celowe jest wyłącznie nabywanie kamieni całkowicie naturalnych.

Tej samej wielkości kamień może kosztować 100 dolarów lub 100.000 dolarów – czy to możliwe? Kilka słów o cechach kamieni szlachetnych

Powszechne błędy przy wyborze i zakupie kamieni szlachetnych wynikają z braku znajomości ich specyfiki – wielu ludzi skupia się wyłącznie na masie kamienia zapominając, że jest to jedynie jedna z kilku cech decydujących o cenie kamienia.

Do najważniejszych kryteriów oceny wartości kamienia należą: klasa koloru, barwa i jej naturalność oraz to, czy dana sztuka była w sposób sztuczny poprawiana na przykład poprzez tzw. grzanie. Masa stanowi dopiero dalsze kryterium.

Około 99 % dostępnych szafirów i rubinów jest poprawianych termicznie (grzane), a tylko 1 % ma naturalny kolor. Niestety, jubilerzy nie mają obowiązku informować o tym fakcie klientów i dlatego opisując kamień jako „naturalny szafir” formalnie nie mijają się z prawdą i nie można im w związku z tym niczego zarzucić. Różnica jest jednak znaczna, gdyż pierwotnie nabywany przez klienta kamień (korund) miał kolor żwiru rzecznego i dopiero w procesie grzania uzyskał zamierzoną barwę np. niebieską.

Z tego względu, aby kamień był wartościowy i posiadał walory inwestycyjne, musi cechować się najwyższą jakością i musi być kamieniem rzadkim, a nie sztucznie poprawianym czy też grzanym. Najwyższą jakość kamienia, w tym jego naturalne walory, potwierdza certyfikat – w przypadku diamentów najbardziej rozpoznawanym certyfikatem jest GIA, natomiast w odniesieniu do kamieni kolorowych jest to szwajcarski certyfikat GRS.

Kolejnym istotnym walorem jest kolor (nasycenie) – dla niebieskich szafirów najbardziej poszukiwaną barwę określa się jako royal blue, natomiast w przypadku rubinów pigeons blood.

Wymienione wyżej parametry są więc najistotniejsze i odgrywają kluczową rolę przy wyborze, a w dalszej kolejności brać należy pod uwagę masę – tutaj wyznacznikiem powinna być kwota, jaką zamierzamy zainwestować. Jednak warto mieć na uwadze, że kamień nie powinien mieć poniżej jednego karata.